Autor |
Wiadomość |
Januszek25
Dołączył: 06 Paź 2013
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Czy mówiliście komuś o waszych fetyszach? |
|
Cześć forumowicze.
Naszła mnie taka ciekawość. Czy mówiliście waszym kobietom, albo kiedys komuś, o naszym fetyszu, tj. carstuck, pedal pumping. Jesli tak, to jaka była reakcja kobiet, a jeśli nie, to dlaczego?
Ja nikomu nie mówiłem w realu o swoim fetyszu, chyba że względu na to, ze nigdy nie miałem aż tak otwartej i wyluzowanej laski, żeby nie bać się jej reakcji. Tzn. wiem, że nie byłoby problemu i pewnie gdybym na przestrzeni lat przyznał sie swoim byłym, to pewnie by beż większego problemu zakopały się dla mnie w realu. Jednak jakoś nie jestem w stanie się przelamac i przyznac.
Opiszcie wasze doświadczenia i historie z tym związane.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 10:38, 04 Lip 2023 |
|
 |
|
 |
pk0pk
Dołączył: 20 Lut 2025
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Nigdy nikomu nie powiedziałem.
Ileż razy ja widziałem scenki na żywo jak studentki albo już milfy jeździły Cinquecento 900...Autko, które dla wielu kojarzy się może dziś z grzybowymi kierowcami po 70tce, dla mnie to autko wręcz stworzone dla kobietek Raz nawet jedną dosyć często obserwowałem dojrzałą kobietę, która miała zainstalowany wydech, którego nigdy później już nie widziałem (jakby przemontowany z motocykla z dziwną objemką stalową). Pani miała zakład fryzjerski, czasami jak jeszcze chodziłem do szkoły to mogłem ujrzeć jak zagrzewała swoje autko na wolnych obrotach albo ruszała, pozostawiając zapach błękitnych spalin dla mnie, wtedy małego chłopca
Innym razem przyciąłem młodą laskę (może studentkę?), która nie mogła odpalić swojego cinkusia pod moim blokiem. Szedłem gdzieś spod domu, ale nie spieszyło mi się i postanowiłem poobserwować chwilę rozwój sytuacji...laska kręci, kręci i nic. Zima. Ide akurat od tyłu, gdzie zaparkowała, więc pomimo nie odpalenia, czuję zapach spalonej benzynki...Ona dalej biedna męczy się i kręci, a ja poszedłem za taki winkiel, gdzie nie miała szans mnie widzieć. Nie chciałem, by coś przeczuwała. Gdy usłyszałem, że odpaliła, udałem się w miejsce gdzie na pewno musiała wyjeżdżać z drogi wewnętrznej spod bloków na główną drogę. Zatrzymała się pod monopolowym. Po chwili wsiadł Jej chłopak, Jej autko niemiłosiernie smrodziło w ten chłodny dzień i odjechali...Raz, że laska prowadziła, a nie ten koleś (na oko mógł też być studenciakiem, takim cichym) to jeszcze Ona bohatersko dała radę z tym zdezelowanym fiacikiem Ah...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:34, 20 Lut 2025 |
|
 |
camaro69
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Fajne sa takie wspomnienia. Każdy cos tam pamięta, ja też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:25, 20 Lut 2025 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|